-

genezy : ku zdrowotnosc-i

Ustrojstwo Johannes Vermeer

Cała sprawa zaczęła się kiedy Tim Jenison, taki trochę amerykański Rybczyński, dostał od córki bożonarodzeniowy prezent: egzemplarz (copy) książki Davida Hockney "Secret Knowledge" (Wiedza Tajemna), gdzie przeczytał, że od pewnego momentu w historii obrazy nagle były malowane bardziej naturalistyczne, a to dlatego, że artyści znaleźli nowe narzędzia które to umożliwiły.

17-nasto  wieczna Holandia: w użyciu pełno soczewek, luster i teleskopów, eksperymentowano z projekcją żywych obrazów. Hockney w swojej książce zakwestionował dotychczasową wiedzę przez sugestię, że artyści czasów Vermeer’a zaczęli malować przy pomocy optycznych maszyn, takich na przykład jak camera obskura. 

Jenison w filmie dokumentalnym o malowaniu przez siebie tajemną do tej pory metodą renesansowych mistrzów obrazu Johannesa Vermeer zatytuowanego "Lekcja Muzyki" mówi: “Miałem przeczucie, że musi być sposób aby uzyskać dokładnie te same kolory przy pomocy mechaniki. W sposób który można było to zrobić w 17-tym wieku. Pamiętam, że miałem tę mglistą ideę porównania dwóch kolorów w lustrze. Wymyśliłem to siedząc w wannie. Eureka- wyobraziłem sobie lustro wiszące w przestrzeni i wyimaginowałem co wtedy zobaczę- no i stało się." Tak oto Jenison , relaksując się w ciepłej wodzie w wannie hotelu w Amsterdamie, odkrył Ustrojstwo Johannes Vermeer.

Następnie Tim Jenison wziął płytę pilśniową i małe lusterko na statywie ustawione pod kątem 45% i stwierdził, że obraz tam nie jest subiektywny, obraz jest obiektywny. To stwierdzenie może się wydać trochę nudne i oczywiste, że obraz w lustrze jest odwzorowany obiektywnie, ale ma to zasadnicze znaczenie. Jenison zauważył, że podobnie jak w obrazie wideo, cała sprawa polega na blendingu- przyciemnianiu i rozjaśnianiu tonów, czy jak w tym przypadku farby, która jest nałożona na wierzch płyty pilśniowej.

Z kolei Philip Steadman, autor książki "Vermeer’s Camera", analizuje 6 obrazów Vermeer’a pod kątem  rozkładu studia Vermeer’a i udowadnia, że Vermeer używał soczewki. Charakterystyką malarstwa Vermeer jest brak szkicu na obrazie, brak linii. Jenison w odkrytej przez siebie metodzie też nie potrzebuje szkicu. 

Książka najbardziej uznanego żyjącego brytyjskiego malarza, Davida Hockneya, “Secret Knowledge: Rediscovering the Lost Techniques of the Old Masters” wywołała olbrzymie wzburzenie wśród historyków sztuki, twierdzili, że Hockney racjonalizuje całą sztukę w sposób prostacki. Malarze natomiast przyjęli ją z pełnym zrozumieniem: to technologia, super, ok.

Wzburzenie odnosiło się do jednego, do natury sztuki i jej niezrozumienia. Sztuka to oszukiwanie+geniusz. Wg. historyków sztuki metoda optyczna jest rodzajem oszustwa, ale geometryczna już nie; nie jest uważana za taką z jednej przyczyny: jest trudniejsza.

Tim Jenison doszedł do wniosku, że musi być sposób aby idealnie kopiować tony. Nieważne kto wykonuje ruchy pędzlem- proces musi być obiektywny, tzn. jakikolwiek malarz go używa zawsze efekt będzie identyczny. Może tej metody używać nawet totalny amator, a i tak będzie malował jak Vermeer. Prosty i elegancki przyrząd, soczewka i metalowe lusterko na patyku, który przeistacza cię w maszynę. Czy Vermeer był maszyną?

Obrazy Złotego Wieku: Caravaggio, Vermeer, van Eyck i ty, czyli jak relatywnie prosto jest namalować Vermeer'a, o tym jest ten dokumentalny film:

 

http://gostream.site/tims-vermeer/

 



tagi: sztuka  johannes vermeer  tim jenison  steadman  hockney 

genezy
10 października 2018 15:04
27     3146    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @genezy
10 października 2018 17:30

Koncepcja dosyć naciągana i kilku istotnych problemów nie wyjaśnia. Rzeczywiście pomagano sobie camera obscura i pozniej pudłem z soczewką, ale o tym od dawna wiadomo. Gdzie są problemy?

Po pierwsze obiekt musi być nieruchomy podzas kopiowania, dlatego tą metodą wykonywano krajobrazy, wnętrza, budynki, martwe natury. Nie da się w ten sposób uchwycić chwilowej, żywej twarzy. Po drugie ówczesne soczewki silnie zniekształcały obraz (dystorsja, krzywizna pola, obraz jaśniejszy w środku, itd) czyli tak uzyskany obraz nie może w dzisiejszym rozumieniu "fotograficznie" odwzorować kształtów. Czy autor filmu zauważył na obrazach jakieś zniekształcenia typowe dla soczewki? Nie widziałem do końca, to nie jestem pewien. Raczej podkreślał idealnosć odwzorowania, co jest dziwne.

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 17:30
10 października 2018 17:50

Nie tylko do końca nie widziałeś, ale i do środka też nie widziałeś, właściwie może widziałeś parę minut. Tam nie ma kamera obscura, okazała się zupełnie zbędna, można malować tą metodą w świetle dziennym. Błędy soczewki oczywiście są na obrazie i są dokładnie przyszpilone: dystorsja ("uśmiech" ornamentu), aberracja sferyczna (białe bliki). To nie jest to, co Philip Steadman w swojej książce udowodnił, bo tam jest tego więcej, to jest w tym filmie przedstawione. U Vermeera na innych obrazach jest tego trochę: rozmyty, nieostra głowa lwa na ten przykład.

Nie za bardzo rozumiem z czym się niezgadzasz? Przecież na filmie facet maluje obraz Vermeer'a i pokazuje jak to się prosto robi (prosto nie znaczy, że nie żmudnie, żeby nie było że to nie wymaga czasu). Jeden taki obraz może malować parę osób i nic to w efekcie końcowym nie zmieni.

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 17:30
10 października 2018 17:57

Jakie ówczesne soczewki? Facet robi ówczesną soczewkę na filmie, farby też. Tak, może odwzorować obraz fotograficzny w dzisiejszym rozumieniu jego metodą. Dokładnie fotograficznie odwzorować.

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy 10 października 2018 17:50
10 października 2018 18:04

Na tej cześci filmu którą widziałem (do ok. połowy) facet skopiował dwie fotografie i jeden dzbanek. To trochę daleko do portretów Vermeera. Może dalej będzie jak w ten sposób malować portret. Zobaczę.

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 18:04
10 października 2018 18:10

Daj zdrowie tak skopiować fotografię z ręki, bez pomocy ustrojstwa Johannes Vermeer. Facet pierwszy raz w życiu maluje olejnymi. 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @genezy
10 października 2018 18:25

O ! Dziewczyna z perłą. Jest powieść  pod tym tytułem , o malarzu itd..

Aż obejrzę potem film , jak będę mieć trochę czasu 

.

 

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @genezy
10 października 2018 18:28

Perfekcja. Sztuka widzenia vs sposób widzenia i zapisu. Jakiś czas temu widziałem ten film i nie byłem zaskoczony. 

zaloguj się by móc komentować

genezy @Maryla-Sztajer 10 października 2018 18:25
10 października 2018 18:41

Dziewczyny z perłą tam nie ma, w filmie Jenison maluje obraz który teraz wisi w Buckingham.

zaloguj się by móc komentować

genezy @genezy
10 października 2018 18:42

to znaczy Vermeer wisi, nie Jenison

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy
10 października 2018 18:52

Aaaa, widzę że człowiek używa starego patentu z lusterkami. Taki przyrząd widziałem w dzieciństwie w książce typu "zrób to sam". Pod nazwą "przerysowywacz". Z 50 lat temu. To jest camera lucida, i w prostej wersji soczewki nie potrzebuje. No, ale patrzę dalej. Nie wiem co on wyprawia z tą szlifierką? W ten sposób wykonanie soczewki jest niemożliwe. Trzeba pocierać o siebie dwa jednakowe krążki szklane, i w całkiem innym kierunku niż tam pokazuje. No, oglądam dalej.

 

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 18:52
10 października 2018 18:55

camera lucida- po prostu pięknie

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy 10 października 2018 18:55
10 października 2018 18:59

No stare jest piękne. tu jest opis produktu:

http://www.youtube.com/watch?v=_8-gSPjrjQY

 

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 18:59
10 października 2018 19:13

jak najbardziej, jak najbardziej...

wykład o ustrojstwie

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy
10 października 2018 20:32

Nie wiem po co te rzekome odkrycia, kto płaci tym ludziom dziwnym. Idzie o zbicie cen na Vermmera, czy o wykazanie, że przed Pollockiem i resztą nowoczesnych nic nie było? Sami kopiści z lusterkami? Niech  pajac jeden  z drugim namaluje lusterkiem jakaś scenę batalistyczną.

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 10 października 2018 20:32
10 października 2018 21:01

Chodzi o to, że sztuka to śtuczka. Lusterko na patyku to Vermeer i kilku innych, nie wszyscy. Generalnie o tych co "malowali światłem". W wykładzie o ustrojstwie pokazane są dwa dowody z optyki na to że Vermeer nie malował z wyobraźni i że używał optycznego ustrojstwa. Chodzi nie o wszystkich bo inni mieli inne, własne śtuczki. U Leonardo np. efekt sfumato- nie jest to już chyba dla nikogo tajemnica. A co jak wielki Leonardo latał z lusterkiem na patyku? Co wtedy się stanie? Jasny szlag tę całą sztukę strzeli, czy jak?

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy 10 października 2018 21:01
10 października 2018 21:37

Leonardo jest chyba nie do ruszenia. Mimo używania camera obscura.

zaloguj się by móc komentować

genezy @boson 10 października 2018 21:47
10 października 2018 21:59

tak, jest nie do ruszenia, ale przy płaszczu lusterko na kijku było grane na bank

zaloguj się by móc komentować

genezy @genezy
10 października 2018 22:58

Wyjaśnia się sprawa miniaturowego malarstwa holenderskiego, tych wszystkich detali i tego perfekcyjnego odwzorowania materii w ubiorach postaci. Prawdziwie beatelsowska Wall of Light.

zaloguj się by móc komentować

onyx @chlor 10 października 2018 18:59
11 października 2018 00:31

Stare jest piękne a nowe jeszcze piękniejsze ;)

https://youtu.be/2PRstqOOT3o

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy
11 października 2018 08:53

Postęp goni postęp i vice versa. Widziałem niedawno wersję 8.0, a tu już jest 9.0.

zaloguj się by móc komentować

chlor @genezy 10 października 2018 22:58
11 października 2018 09:41

Samo przesłanie filmu jest fałszywe. "Z takim przyrządem każdy może malować jak Vermeer". No właśnie nie może, bo istotą jest kompozycja, światło, oddanie klimatu sceny, emocji i charakteru postaci, a nie użycie takiej czy innej techniki.

W dodatku bywają malarze o szczególnej pamięci fotograficznej. Nie szkicują, nie stosują fotografii. Wystarczy im rzut oka, i precyzyjnie malują detal po detalu, "jak żywy". Nie koniecznie natychmiast. Obraz może im się przypomnieć po kilku dniach.  Dziwnie to czasem wygląda, bo obraz zaczynają w dowolnym miejscu, np w lewym dolnym rogu. Oczywiście taka zdolność jest niezwykle rzadka, więc reszta twórców stosuje różne sztuczki.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @genezy
11 października 2018 12:41

Bardzo fajny tekst

zaloguj się by móc komentować

genezy @chlor 11 października 2018 09:41
12 października 2018 11:21

Istotą u Vermeer'a jest realistyczne przedstawienie tematu- wszystkie inne kwestie są drugorzędne do tej właśnie- są ważne, ale najważniejszy tu jest realizm.

Kiedy Renesansowe obrazy stawały się coraz bardziej realistyczne, w tym samym czasie nastąpił dramatyczny rozwój przyrządów optycznych- Hockney zobaczył w tym zależność i inni podążyli tym tropem i udowodnili, że ta zależność jest. U Vermeera jest bardzo łatwo udowodnić, że nie malował z wyobraźni. Dokładnie odwzorował: mapy (jest wiele map na jego obrazach), stół, krzesła (są w muzeach do porównania), instrumenty muzyczne (virginal i dokładne odwzorowanie ornamenu koników morskich). Co ciekawe Vermeer malował w jednym pomieszczeniu kilka różnych scen- udowodniono to przez "odwróconą geometrię", rewers pomiarów jego obrazów. Mało tego- zmieniająca się wielkość jego obrazów teoretycznie idealnie pasuje do teoretycznej odległości (od tylnej ściany) soczewki przestawianej w różnych układach kompozycyjnych. Kurna, jak filmy Monty Pathona- tanim kosztem w jednej sypialni te ohydne pytonowskie syfy były robione.

Wielkość obrazów holenderskich mistrzów była determinowana wielkością camera obscura lub też odległością soczewki w innym ustrojstwie. Zwróć uwagę na wielkość obrazów holenderskich mistrzów camera lucida (chociaż, najpiękniejszy obraz Rafael'a jaki widziałem też kurna był niewielkich rozmiarów)- są naprawdę małe- zawsze mnie to zastanawiało, ta maniera minimalizmu.

 

zaloguj się by móc komentować


genezy @genezy
12 października 2018 15:01

Zależność wielkości fizycznej obrazów (tych z dużą precyzją odwzorowania) do ich odwzorowania za pomocą luster i soczewek (automatycznie wyklucza ta zależność duże obrazy w "wysokiej rozdzielczości") jest moją koncepcją taką narzucającą się automatycznie z fotografii, więc to jest tylko hipoteza (chyba że ktoś już to wcześniej zauważył):

Vermeer:

Dziewczyny z perłą- 44.5cm-39 (dlatego obraz na górze notki nie jest ostra- za bardzo jest powiększony- jest jeszcze kwestia ostrości soczewki Vermeer'a)

Lekcja muzyki - 74,6cm-64,1

Rafael:

prace Rafaela i wielkości fizyczne w centymetrach obrazów- oleje są małe (duże są freski)

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_works_by_Raphael

 

U Leonarda podobnie:

Mona Lisa 77cm- 53cm

 

zaloguj się by móc komentować

genezy @genezy
13 października 2018 01:22

Fragmenty: lewo Rembrant albo szkoła Rembranta, po prawo Dou "Stara kobieta czyta" 1631

wymiary: 37,9cm na 28,9cm  i drugi 71cm na 55,5 cm

youtube: Painting Techniques: From Rembrandt to Vermeer, Yale University

Co znaczy dobra stara szkoła: trzeba dziesiątki lat terminować to jest cień szansy tę perfekcję w końcu osiągnąć, co chloru?

zaloguj się by móc komentować

genezy @genezy
13 października 2018 01:35

same twarze mają nie więcej niż 10cm

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować