Myślę, że  mieszasz porządki i wtrącasz się w nie swoje sprawy

Szkoda, że w zdjęciach do tej piosenki "Gdzie są chłopcy z tamtych lat" brakuje, czyli go nie ma, zdjęcia z ulicy Kilińskiego po wybuchu "czołgu pułapki" w Powstaniu Warszawskim. Myślę że to zdjęcie, zdjęcie tragiczne, korygowało by odmieniało odbiór tej piosenki, międzynarodowego przeboju. Ładny ten "teledysk," do ładnej piosenki, tylko trochę niekompletny.

Eksplozja "czołgu pułapki" na ulicy Kilińskiego w Warszawie - Wikipedia.pl

Jak to na trzepaku.

To alchemiczne transgresje- błąd jako metoda jest odstąpieniem od ustalonego porządku.

A ja mogę to zrozumieć,lecz to nie alchemiczne transgresje.To przekraczanie granic własnych osiągnięć i możliwości ...Nie stworzysz kamienia filozoficznego,panaceum, (na wszystkie choroby) ,oraz eliksiru nieśmiertelności. A ustalonego porządku nie ma-tylko dążenie..... no i trzymam za Ciebie kciuki...

Żadne maliny, gościu czesze potężną kasę za swoje odkody, a płacą też poważni zawodnicy, nie jakieś śmieszki.

Zostaniesz moim dobroczyńcom jak mi zdradzisz sekret...odnośnie panaceum.Z resztą sobie radzę.

Oczywiście- tylko jest mały haczyk, ale naprawdę niewielki, rzecz trywialna- trzeba dać temu szansę- ale to działa. Panaceum na wszystkie przewlekłe, a nawet nieprzewlekłe choroby jest takie, że nasz własny organizm uzdrawia, tak jest skonstruowany- system działa pod warunkiem, że mu w tym nie przeszkadzamy. A przeszkadzamy dając naszemu organizmowi to co mu szkodzi lub nie dajemy mu tego co potrzebuje (ale nie ma tego znowu zbyt wiele, często nasz organizm nie potrzebuje dosłownie nic).

Wszelkiej maści znachorzy doskonale znają ten mechanizm. Niektórzy lekarze też (szczególnie młodzi teraz, po nieprawdopodobnych odkryciach ostatnich lat) i z niego korzystają. Często korzysta się z tego poprzez wzmacnianie flory bakteryjnej (80% odporności jest w naszych jelitach)- nieraz wystarczy pić zsiadłe mleko przez tydzień, żeby pozbyć się wielu przewlekłych chorób. Często zielarze stosują gorzkie zioła, które z kolei pobudzają wydzielanie żółci, co z kolei powoduje przysfajanie mikroelementów. To będzie właśnie tak działać- w tych właśnie zakresach, znachorzy będą podawać coś gorzkiego (zioła Św. Hildegardy za 70 zł itp. tajemne nalewki), albo usprawniającego florę bakteryjną. Pomnij: zna-chorzy. Można ich olać i samemu to stosować- najbardziej uzdrawiająca i najprostrza jest oczywiście głodówka. A piszą o tym, bo muszą- nie da się tego już dłużej ukryć, nawet w takich pismach jak Lancet. Niedawno Nobla dostał jakiś Japończyk własnie za autofagię. Autofagia czyli samoeliminacja uszkodzonych komórek, a właściwie przebudowa tych uszkodzonych komórek (wszelkich uszkodzonych) na regularne komórki. 

https://www.thelancet.com/journals/laneur/article/PIIS1474-4422(18)30238-2/fulltext

Nobel dla tego japońskiego znachora- o rety, leczy głodem- szarlatan, zabrać mu uprawnienie, bydle skończone- my polscy lekarze, zakapiory wysyłające ludzi na tamten świat, certyfikowani debile nie chcemy autofagii- chcemy leków z apteki...

https://www.bluezones.com/2018/10/fasting-for-health-and-longevity-nobel-prize-winning-research-on-cell-aging/

Skoro "oni" szykowali nas da dużą rzeź, to po co te szpitele i łóżka?

Tak właściwie to trzeba jego filmy filtrować w pewien sposób, ale generalnie polecam go jako propagatora sprawy. Ja oglądam... tak, lekarzy w necie, no ale nie polskich, bo to jest tragedia. Poziom polskich lekarzy jest tragiczny, zapóźniony o kilka lat. Chociaż w Anglii też można się zetknąć ze starymi schematami działania. Powrzucam niektóre filmiki niezadługo- osób, lekarzy, których warto zobaczyć i ich niesamowite przemyślenia i osiągnięcia. Najlepsza jest Rhonda Patrick, specjalista i naukowiec (badania nad rakiem akurat, chociaż nie tylko- także badania laboratoryjne nad starością).

to jest (Y)
i też ... itd. i tam itd.
 

To by trzeba było głębiej zastanowić się nad tym, ale jedno jest pewne: nasz własny organizm to jest coś nieprawdopodobnie, cudownie wręcz stworzonego. Wszystko czego potrzebujemy mamy w sobie, sam proces trawienia jest cudem- te wszystkie enzymy dokładnie wytworzone do konkretnego pożywienia (jeśli przez nasze niezrozumienie zabijemy enzymy które już są w pożywieniu), przemiany cząsteczkowe według precyzyjnego kodu, kontrola jakości, radzenie sobie z syfem który naszemu organizmowi zapodajemy ze wszystkich niemal stron. Nie ma takich procesów w naszym organizmie z którymi by sobie sam nie poradził, on będzie dążył ze wszystkich swoich sił do równowagi wszystkich procesów- tak właśnie jest zbudowany. Jak wskoczysz do przerębla to zrobi wszystko co może żeby przetrwać, wejdziesz do sauny chwilę potem i da z siebie wszystko. 

Problem ze współczesną medycyną jest taki, że traktuje organizm człowieka chorego jak coś co jest upośledzone, jak coś co ze swojej głupoty zaczęło źle działać. Przykład- zbadają ci ciśnienie i jeśli jest wysokie przepiszą ci coś na zbicie tego ciśnienia. To wszystko- "lek na ciśnienie" niczego nie leczy, on tylko zbija ciśnienie, wykonaje pewną wycinkową funkcję. To samo z cukrzycą- metformina działa w ten sposób że wpycha glukozę która znajduje się we krwi do komórek które jej nie chcą. Cukru rzeczywiście nie będzie we krwi ale będzie ten cukier w komórkach które tego cukru nie chciały przyjąć. Metformina nigdy niczego nie wyleczy bo nie jest lekiem. Cukrzycę można wyleczyć w dwa tygodnie odpowiednią dietą, bez żadnych pastylek, bo lekiem przecież metforminy nie można nazwać. 

Powiem tak- medymekantami rzeczywiście nic nie można zrobić, ale trzeba pozwolić swojemu organizmowi samemu dojść do zaprogramowanej w nim homeostazy- można to określić jako wyleczeniem, chociaż to jest właśnie dojściem wszystkich procesów w organizmie do równowagi. Tam się odbywa przecież tysiące procesów w każdej sekundzie, przecież my wymieniamy wszystkie nasze komórki (oprócz tłuszczowych) co siedem lat i ciągle je odżywiamy i dotleniamy- w całym organizmie dzieją się cuda. Czy do nadzoru nad tymi funkcjami jest potrzebny nam jakiś lekarz? Żeby co zrobił- hormonami manipulował w materii o której nie ma (bo nie może, jest za dużo procesów) zielonego pojęcia?

Dzięki...skopiuję to co napisałeś...i naprawdę mi się przyda,nawet nie wiesz jak...Nie choruję na cukier,ciśnienia,stawy ,wątrobę,demencję,etc,etc.Niestety na serducho nie ma żadnego panaceum,ani cud się nie zdarzy. To jak Bóg pozwoli,ile wytrzyma to dobrze. Jednemu rośnie kasa,innym serducho,to tak w uproszczeniu medycznym.Nic tego procesu nie zatrzyma....Pozostaje wiara i pozytywne myślenie. Kardiologia jest trzeba przyznać na bardzo wysokim poziomie w świecie i nawet w Polsce. I robią cuda,cudeńka.I nie mówię o pastylkach,bo to tak działa jak piszesz.Próbowano to wycinać,lecz operacja udana,a pacjent umiera.To co piszą w książkach medycznych na ten temat to bzdura.Inne zabiegi na serduchu tak i to brzmi jak SF,a pacjenci prowadzą później normalny tryb życia. Co do systemu leczenia o którym piszesz,to w większości się zgadza.Lekarz nie ma czasu na  zastanowienie.Lecz bierz pod uwagę ,że za dużo dziwnych chorób wynikających ze sposobu życia i tego czym nas karmią.Lepiej nie myśleć jedząc kartofla,ile razy był opryskany,aby "imperialistyczna" zadomowiona stonka pozwoliła mu na wzrost.Firmy farmaucetyczne zachowują się jak mafiozo i torpedują wszystko...bo robią kasę niebotyczną... Zastanawia mnie dlaczego zachorował chłopiec na chłoniaka,wysportowany,niepalący,nie znający żadnych używek.Akurat dobrze i rzekomo zdrowo żywiony przez babcię,która chodziła na targ po wsiową kurę dla wnusia. I nie jest obciążony genetycznie.Myślę ,że trują nas na każdym etapie życia.

nie popadajmy w skrajność, jest wieu polskich lekarzy ...
Skoczylas jest dla mnie dobry, ale za 'miętki'

Frydrychowski, Więckowski, Kołodziejczyk, Krupka, Trziszka, Więcławski, Barbasiewicz ...
farmaceuta Janusz Nawolski zasługuje na uwagę

i ''elektryk'' z niesamowitą wiedzą, niesamowicie merytoryczny i logiczny, ale jemu tą uwagę naprawdę trzeba poświęcić, warto

Rola mikrobiomu w naszym życiu cz1. - Dr Witold Kowalewski

I chwała Bogu ,że żyje,niech dalej zdrowie jej służy.Skoro piszemy o tak smutnych,lecz codziennych dramatach,to powiedzmy sobie jasno.To strach i obawa najbliższych osób ,chorego,popycha ich do podjęcia decyzji.Wybór między chemioterapią a ziołami jest piekielnie trudną decyzją.U młodych zazwyczaj bywają tego rodzaju nowotwory bardzo agresywne,lecz z kolei jest większa szansa na wyleczenie. Często liczą się godziny lub dni...Decyzja i odpowiedzialność jest tym co stawia na szali ;uszkodzenie innych organów i zabicie raka,czy niewiadoma polecana przez inną medycynę...Wszystko zależy jak organizm zareaguje na te dwie opcje...bo z reguły w większości przypadków za późno odkryty ,przestaje się bronić.

Czaga to jest coś niesamowitego- Natural Born Killer- można samemu sobie znaleźć tę czarną hubę na brzozie, ale znowu: stymuluje nasz własny układ odpornościowy, tak to hula- zawsze nasz organizm będzie najważniejszy.

o to chodzi

a cena czagi w sklepie jest niska- kilka złotych, nie wiecej niz 5 za taki skarb- często sprzedawca nie wie co ma, producent opisuje to jako huba brzozowa ale trzeba zwrócić uwagę czy jest czarna, bo to tak naprawdę nie jest huba (huba jest przecie szara).

''elktyk''

co na permanentne osłabianie odporności ...

A ja tam lubię łamane przez Pana kody :)

Co do huby czarnej potwierdzam, właśnie piję kawę z czagą - nawet dobrze smakuje

ta, Ledwozip ,niech ż... tzn. niech zipie!

chociarz błyskoporka popijam też ... 'zwykłego' prosto z drzewa :)

i 'dalej' ''elektryk'' 

Ledwozip to się sam zrobił, bo betacool odkodował mojego nika z s24, Genezyp Kapen, co zakodował był Witkac ze francuska- że ne zip kapę- ledwozipię, a z drugiej mańki Lovecrafta przetłumaczył kiedyś w Polsce człowiek którego nazwisko mnie powaliło: Ledwożyw- czadowo...

różne formy podawania:

• wyciąg wodno-alkoholowy: szklankę (250 ml) świeżego lub suchego surowca zalewa się 400 ml gorącego alkoholu 40% i odstawia na 14 dni, po czym mieszaninę się filtruje. Taki roztwór przyjmuje się 2 razy na dobę w ilości 15 ml, najlepiej na 2 godziny przed posiłkiem. W przypadku chorób skóry (guzy skórne i podskórne) należy stosować 30 minutowe okłady. Osoby posiadające skórę trądzikową z kolei powinny przemywać twarz 2 lub 3 razy dziennie;
• odwar wodno-alkoholowy: 2 łyżki świeżego lub suchego surowca zalewa się 1 szklanką wody i 1 szklanką alkoholu (40%). Otrzymaną mieszaninę gotuje się przez kilka minut na wolnym ogniu, a następnie odstawia na 1 godzinę pod przykryciem. Po tym czasie roztwór należy odfiltrować i podzielić na 3 równe części, które wypija się w ciągu dnia, 2 godziny przed posiłkiem;
• stan surowy – dwa razy dziennie spożywa się sproszkowaną czagę w ilości takiej, jaka mieści się na końcu noża. Nie popijać.

chaga-inonotus-obliquus

- Wedle zaś naszego największego Zielarza o. Andrzeja Klimuszko, zmieszać należy czarną hubę brzozową (Błyskoporek podkorowy) z białą Hubą brzozową (białoporek brzozowy) w wypadku chorób nowotworowych. Przepis: 0,5kg huby czarnej i 0,5kg huby białej zetrzeć na mąkę i zmieszać razem. 1 łyżkę tej mieszaniny zalać 1 szklanką wody i zagotować 10minut, odstawić na 30 minut. Po tym czasie przecedzić i pić 3 razy dziennie po szklance-około 20 minut po posiłku.

jednak stary zgred dał największego czadu o czaga:

https://staryzgred.home.blog/2019/10/29/stary-zgred-o-czarcim-oku/

disclamer

pasijajco i Marsjanie zaatakowali moją notkę "Kaczyński, wychodź z nory" i nabili mi 50.000 odsłon, za to zostałem przykładnie ukarany. Nie mam do nikogo żalu, ale jeśli pasijajco i Marsjanie zaatakują kolejnego bloga to mniemam, że blogger również zostanie w ten sposób potraktowany. Do zobaczenia w lepszych czasach kiedy będzie można pisać co się chce. Adios